Od 3 do 22 marca trwała akcja ratowania zalanej części księgozbioru. Woda dostała się z góry szczeliną dylatacyjną. Warto nadmienić, że tam, gdzie w archiwum są pod sufitem rury, tam nie ma pod nimi książek. Szczelina była niewidoczna i nie wiadomo było, że tam istnieje. W przeciwnym razie w miejscu tym również nie byłyby umieszczane zbiory.
Działania prowadzone przy udziale i pod nadzorem specjalistki konserwatora Iwony Kotali polegały na suszeniu księgozbioru przy pomocy bibuły, gazet (codzienne przekładanie kartek zalanych książek suchymi gazetami lub bibułą) wietrzeniu pomieszczenia, dezynfekcji pomieszczenia olejkami antyseptycznymi, osuszanie powietrza silicagelem szerokotorowym, regeneracji środka suszącego oraz suszeniem przy pomocy termowentylatorów. W pracach uczestniczyły następujące osoby: Krystyna Ohanowicz-Adamska, Jan, Ewa i Andrzej Abgarowicz, Monika Agopsowicz, Kuba Kopczyński, Armen Artwich, Helena Stejgwiłło-Laudańska oraz Iwona Kotala i Sławomir Skiba. Według wstępnych badań mykologicznych udało się zapobiec uaktywnieniu grzybów i pleśni. Książki zostały jednak uszkodzone. Obecnie przygotowywany jest raport o stanie zniszczenia przez Annę Thommee z Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków w Toruniu, która w 2006 r. wykonała ocenę stanu zachowania przejętego przez Fundację księgozbioru. Trwają również rozmowy z PZU w sprawie ewentualnego odszkodowania za szkody. Księgozbiór nasz nie był ubezpieczony ale Archiwum Archidiecezjalne było ubezpieczone od zalania. Wszystkim uczestnikom akcji ratowania książek bardzo serdecznie dziękuję. Ewa Abgarowicz